BLOGFLOYDMAFIKLINKI

plany, plany i mój 9miesięczny piesek wśród nich


Każdy z nas ma jakieś plany na życie, ale czy można być pewnym w 100%, że to wszystko o czym marzyliśmy kiedyś, w przyszłości nie ulegnie zmianie?
Jedyną istotą żyjącą obok mnie, której bezgranicznie ufam, jest mój pies. Wiem co mogę od niego oczekiwać, jak reaguje na różne czynniki, jakie są jego możliwości.. Tylko, że to niestety działa tylko w jedną stronę. 
Zawsze marzyłam o idealnym psie pod kątem frisbee i zdaje się, że takiego dostałam. Przez cały czas, który spędziłam razem z Flo, próbowałam zarówno jego, jak i siebie jak najlepiej przystosować do tego co będziemy robić w przyszłości - Frisbee.
Teoretycznie- nie ma nic złego w tym, żeby ładnie skaczącemu, bezpiecznie na 4 łapki spadającemu, 9 miesięcznemu pieskowi zacząć regularnie rzucać frisbee, kiedy ja umiem mu dobrze wyrzucić a on ma możliwość opadania na miękki, zimowy puszek w postaci śniegu. 
Praktycznie- czuje, że mnie to przerasta. Nie spinam się tak, kiedy mamy treningi agility, czy obedience. Wtedy dobrze wyczuwa się to, że traktujemy prace z sobą na 100% jak zabawę. 
Może to dlatego, że ponad 3 lata czekania to jednak za długo? Może za bardzo chce mieć idealnego psa do frisbee? A może po prostu nie to jest nam pisane?  





nasze obi sprzed pół miesiąca - KLIK
i zimowy aporcik- KLIK

Obecnie moje czekoladowe ma troche ponad 9 miesięcy na karku :)
Jest już po kastracji i po pierwszych prześwietleniach. 
Wszystko stara się robić jak najlepiej, wychodzi mu to :)
Wychodzi mu jak nic praca ze mną, skupianie się, pocieszanie innych, robienie w nocy za kaloryfer i oczywiście budzenie mnie rano, żebym tylko nie zaspała.


   50cm i 15kg :)

8 komentarzy:

  1. Floyd jest cudownym pieskiem,bardzo go lubię.Filmiki bardzo fajne,,jestem pod wrażeniem umiejętności Floyda :) Zdjęcia piękne :)
    Pozdrawiamy:Ewa i Goldi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia.Floydowy bardzo dużo potrafi.Jest bardzo mądry i zdolny.Widać jaką frajdę sprawia mu uprawianie sportów :łapanie dekli itp.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się, na pewno będziecie świetnym frisbo-teamem :). Trzeba po prostu podejść do sprawy na luzie, nie robić nic na siłę. Widać, że zabawa dekielkami sprawia radość Floydowi. Na pewno będziecie kiedyś wymiatać :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Różowe dyski widzę, że nadal są ;D
    całusy dla dwóch chłopaków od Hesiałki :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej, on nie niszczy ;p będzie je miał do końca zycia xd

      Usuń
  5. Floyd jest świetnym frisbowcem! Na pewno jeszcze powymiatacie na zawodach :) Muszę przyznać, że ja z Luną mam podobnie- tak bardzo zależy mi na tym, by dobrze frisbowała, że zaczynam sama na siebie wywierać presję- żebym dobrze rzuciła, bo to podstawa! Często tak bardzo się staram, że potem rzut mi nie wychodzi xD A przy innych sportach, trenowanych "rekreacyjnie" tylko się bawimy i jest ok ;) Ale bardzo nad tym pracuję ;)
    Życzę powodzenia w Waszej sportowej karierze, trzymam mocno kciuki!
    Pozdrawiamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Julia, filmiki nie działają (są prywatne i nie mogę ich otworzyć), a tak chciałam oglądnąć Wasze obi! Szukam wskazówek do pracy z moją małą bestyjką, bo na razie jestem jak dziecko we mgle ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń